Wielu z nas oszczędzanie kojarzy się z wyrzeczeniami i odmawianiem sobie przyjemności. Co prawda odkładanie drobnych sum z założenia nie powinno być szczególnie uciążliwe dla naszego budżetu, a jednak…
Jak wynika z badań "Wiedza Polaków o skutecznym oszczędzaniu" przeprowadzonych na przełomie lipca i sierpnia 2013r. przez Instytut Badania Opinii Homo Homini dla Aforti Finance S.A., niemal połowa z nas w ciągu ostatniego pół roku nie odłożyła żadnych pieniędzy. Dodatkowo ponad 60 proc. Polaków uważa, że wiedza na temat oszczędzania jest w społeczeństwie niewystarczająca. A przecież świadome zarządzanie własnym budżetem może być przyjemnością i satysfakcją. Co w związku z tym powinniśmy zrobić? Wystarczy zastosować kilka przydanych wskazówek w naszym codziennym życiu, aby ostatecznie "zebrała się miarka".
Oszczędzania nie powinniśmy traktować jako wysiłku, kosztującego nas wiele wyrzeczeń. Kwotę, jaką jesteśmy w stanie odłożyć, powinniśmy wyliczyć indywidualnie. Aby uzyskać satysfakcjonujące efekty, oszczędzanie pieniędzy musimy zaplanować w taki sposób, aby nie mieć problemu z jego akceptacją, aby nie pogarszało ono jakości naszego życia. Jak to zrobić? Poniżej przedstawiamy kilka porad, które sprawią, iż oszczędzanie stanie się naturalnym elementem naszego życia.
Po pierwsze
Pamiętaj! Zawsze, zaraz po otrzymaniu przychodu, dokonaj niezbędnych opłat i odłóż kwotę przeznaczoną na oszczędzanie (w punkcie trzecim zobaczysz, w jaki sposób możesz łatwo obliczyć optymalne dla twojego budżetu środki na ten cel)! W ten sposób wyrobisz w sobie nawyk gromadzenia wolnych środków i szybko zobaczysz efekty. Nie ma też jednego, uniwersalnego i dobrego dla wszystkich schematu postępowania. Czyli suma naszych miesięcznych oszczędności powinna być ustalona indywidualnie, w zależności od preferencji oraz możliwości finansowych. Można ją racjonalnie wyliczyć stosując porady z kolejnych, poniższych punktów.
Po drugie
Przyjrzyj się, na co wydajesz swoje ciężko zarobione pieniądze. Czy panujesz nad wydatkami? Czy raczej masz poczucie, że Twoje ciężko zarobione pieniądze rozpływają się w niebycie w zastraszającym tempie? Nawet jeśli sam widok cyferek przyprawia cię o palpitacje serca, warto przeprowadzić łatwą kalkulację budżetu. Wystarczy prosty test: rozpisz wszystkie swoje wydatki na kategorie (np. żywność, rozrywka, mieszkanie, samochód, hobby, nauka itd.). Następnie przy nich wpisz kwoty, które w Twoim mniemaniu wydajesz każdego miesiąca. Teraz przejrzyj wyciągi z konta, karty kredytowej i paragony. Podsumuj je i w osobnej kolumnie dopisz do zestawienia. I jakie wyniki? Jest dokładnie tak, jak myślałeś? Czy Twoje wyobrażenie o wydatkach pokrywa się z rzeczywistością? A może zdziwiły Cię niektóre słupki zestawienia? Pełna i kompletna świadomość tego, na co wydajesz pieniądze pozwoli Ci zmienić przyzwyczajenia, które zapragniesz przemodelować w myśl racjonalności budżetowej.
Po trzecie
Wydatki podziel na dwie kategorie: koszty stałe, które musisz ponosić każdego miesiąca (np. czynsz, kredyt, opłaty za prąd, itd.) oraz koszty zmienne, czyli takie, które możesz dowolnie kształtować (np. żywność, kosmetyki, hobby, etc.). Następnie pomyśl i oznacz te, które możesz w łatwy sposób ograniczyć (np. przez kupowanie tańszych zamienników) oraz te, z których możesz zrezygnować.
Zastanów się, jaką kwotę jesteś w stanie zaoszczędzić każdego miesiąca, tak, aby jakość Twojego życia nie zmieniła się. Pamiętaj, że nie musisz sobie odmawiać wszystkich drobnych przyjemności. Wystarczy, że świadomie będziesz wydawać pieniądze.
Po czwarte
Jeżeli nie jesteś przekonany, że suma, którą odkładasz, przyniesie wymierne korzyści finansowe, przeprowadź prostą symulację pracy pieniądza w czasie, korzystając z dostępnych w internecie kalkulatorów. Czy zdajesz sobie sprawę, że oszczędzając tylko 10 złotych każdego dnia, po roku zaoszczędzisz na dwutygodniowe wakacje w ciepłych krajach, a po 10 latach jesteś w stanie kupić średniej klasy samochód?
Po piąte
Bądź konsekwentny i od czasu do czasu nagradzaj się za wytrwałość. Przeznacz np. 10 proc. zaoszczędzonej kwoty na przyjemności. Wyznaczaj sobie konkretne cele, na które gromadzisz pieniądze i obserwuj jak z każdym dniem zbliżasz się do ich realizacji.
Czemu nie oszczędzamy?
Nie bez winy jest polski system edukacji, który tylko w niewielkim stopniu oferuje zajęcia na temat zarządzania finansami. Według badań, uważamy, że to przede wszystkim szkoła powinna edukować w zakresie oszczędzania. Odpowiedziało tak aż 29,8 proc. z nas - jak wynika z badań "Wiedza Polaków o skutecznym oszczędzaniu" przeprowadzonych na przełomie lipca i sierpnia br. przez Instytut Badania Opinii Homo Homini dla Aforti Finance S.A. Kolejnymi najczęściej wskazywanymi odpowiedziami była rodzina (21 proc.) oraz szeroko pojęte media (15,2 proc.).
Skąd więc czerpiemy wiedzę o sposobach oszczędzania?
Na pytanie o miejsce i formy edukacji w zakresie zarządzania pieniędzmi, najczęściej wskazywano: zajęcia na uczelni (11,7 proc.), lekcje w szkole (8 proc.) oraz broszurki, ulotki, książki (5,9 proc.). Znacznie mniej osób deklarowało bardziej profesjonalne formy kształcenia: wiedzę nabytą od doradcy finansowego (1,8 proc.), kurs organizowany przez komercyjną instytucję finansową, taką jak np. bank (1,4 proc.), czy też kurs organizowany przez niekomercyjną instytucję finansową, np. urząd pracy (1,1 proc.). Aż 75,1 proc. badanych nigdy nie korzystało z żadnych form edukacji w zakresie zarządzania pieniędzmi czy oszczędzania.
Mimo nikłej edukacji finansowej, większość respondentów (69,6 proc.) dostrzega korzyści z niej płynące. Możliwość racjonalnego zarządzania finansami wskazało 47,6 proc. badanych, zaś uzyskanie bezpieczeństwa finansowego i oszczędności to zaleta, którą wybrało 22,1 proc. pytanych osób.
*Badanie "Wiedza Polaków o skutecznym oszczędzaniu" wykonane na zlecenie Aforti Finance S.A., na przełomie lipca i sierpnia 2013, metodą CATI na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie 1119 Polaków; badanie zrealizowane przez Instytut Badania Opinii Homo Homini