Na początek roku - studenckie konto
Konta przeznaczone dla studentów niewiele różnią się od standardowych. Brakuje im wartości dodanej, sama niska opłata nie jest głównym atutem. Korzystniejsze cenowo mogą być zwykłe konta internetowe. Większość z tych ostatnich daje dostęp do wszystkich bankomatów bez prowizji.
Klasyczne studenckie ROR-y tracą powoli rację bytu. Do niedawna głównym argumentem była niska cena. Student, jako osoba pełnoletnia, może otworzyć dowolny rachunek z oferty dla klientów indywidualnych. Banki nie wymagają stałych wpływów na konto ani dokumentów z zakładu pracy.
Obecnie banki wyraźnie zaniedbują studentów, a ci często zmuszeni są sięgać po zwykłe ROR-y Tymczasem studenci to bardzo perspektywiczna grupa klientów. Wielu z nich po zakończeniu nauki znajdzie pracę i zacznie dobrze zarabiać. Będą potrzebowali kolejnych produktów finansowych. Wtedy jednak pozyskanie takiego klienta będzie nie tylko trudniejsze, ale droższe. Poza kilkoma wyjątkami brakuje kont, które dawałyby studentom wymierne korzyści lub dostęp do sprofilowanych usług.
Na tym tle wyróżnia się na przykład oferta Millennium. Bank proponuje kartę Visa Euro<26, która daje zniżki w określonych punktach i pakiet ubezpieczeń wliczony w cenę karty.
Z kolei wraz z kontem Intro Banku Pekao SA student dostaje bez opłat pakiet assistance za granicą i assistance informacyjny. Może też korzystać ze zniżek u partnerów banku.
Ciekawą propozycję ma także Credit Agricole (dawny Lukas Bank). Studentom proponuje preferencyjny kredyt na prawo jazdy oraz niewielki debet na start. Natomiast Toyota Bank zachęca oprocentowaniem konta na poziomie 5% i dzienną kapitalizacją odsetek, co jest niespotykane w innych bankach. I to w zasadzie tyle.
Źródło: bankier.pl
ostatnia zmiana: 2011-11-05