Milion na badania

36 laureatów konkursu "Lider", organizowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, otrzymało milion złotych na badania. Wyniki tych badań mogą być zastosowane w praktyce.

"To czym się zajmujemy to poszukiwanie nowych strategii w leczeniu bólu przewlekłego. Ból ostry, który odczuwamy np. trzymając rękę nad ogniem to sygnał ostrzegawczy dla naszego organizmu i to jest bardzo dobre, bo dzięki temu nie uszkadzamy tkanek. Natomiast w momencie, kiedy dojdzie do wygojenia tkanki, a ból dalej jest, to już nie jest korzystne" - powiedziała jedna z laureatek, biotechnolog dr Katarzyna Starowicz-Bubak z Instytutu Farmakologii PAN.

W ludzkim organizmie istnieją dwa rodzaje włókien nerwowych. Jedne z nich przewodzą bodźce dotykowe, a drugie - bodźce bólowe. U niektórych osób dochodzi jednak do zaburzeń funkcjonowania nerwów i włókna odpowiedzialne za zmysł dotyku zaczynają do mózgu wysyłać sygnały bólowe. Osobom, które dotyka to schorzenie, cierpienie sprawia nawet uściśnięcie dłoni lub założenie ubrania. "Wiemy, że jest taka substancja, która się nazywa anandamid i którą wytwarza nasz organizm w momencie mobilizacji, w momencie stresu. To jest substancja, która działa przeciwbólowo, czyli, jeżeli w jakiś sposób możemy działać na coś co nasz organizm sam wytwarza, to być może to jest jakaś nowa szansa w terapii bólu" - wyjaśniła.

Dr Krzysztof Kutak z Instytutu Fizyki Jądrowej PAN zajmuje się wykorzystaniem teoretycznych wyliczeń do analizy wyników eksperymentów, prowadzonych w Wielkim Zderzaczu Hadronów (LHC) znajdującym się w ośrodku badaczym CERN pod Genewą. "Zamierzam badać cząstki, wyprodukowane w LHC i rozkłady partonów, czyli jakby składników protonów, które inicjują powstanie cząstek w zderzaczu" - opowiadał fizyk.

Przygotowywany przez niego program komputerowy pozwoli eksperymentatorom przeanalizować dane zebrane w czasie doświadczenia i ocenić, czy zjawiska z którymi mają do czynienia mogą oznaczać pojawienie się czegoś ciekawego, np. poszukiwanej przez nich cząstki Higgsa. "Żeby dobrze zrozumieć co się dzieje, trzeba na to mieć spojrzenie z różnych punktów widzenia, żeby wyeliminować błąd, wynikający z przyjętej perspektywy. Mój model kładzie nacisk na inne niż standardowe opisy" - powiedział dr Kutak.

Z kolei, dr Krzysztof Pyrć z Uniwersytetu Jagiellońskiego wyjaśnił, że jego praca polega na konstruowaniu wirusów mutantów, które atakowałyby tylko komórki nowotworowe. "To jest pomysł, który już w niektórych przypadkach się udał. Wirus, który zakaża normalne zdrowe tkanki, rozkłada się na części i składa się go tak z powrotem, żeby on już nie zakażał normalnego zdrowego człowieka, tylko żeby tylko komórki nowotworowe zakażał. To co nam normalnie robi krzywdę jest wykorzystywane do tego, żeby nam pomóc" - powiedział. Jak dodał, wirusy jako cząsteczki chemiczne, a nie żywe organizmy, można modyfikować metodami chemicznymi i dzięki temu próbować tak je wyspecjalizować, żeby rzeczywiście atakowały tylko komórki rakowe. Podkreślił, że jeśli to się uda, terapia taka będzie miała o wiele mniej skutków ubocznych niż chemioterapia czy radioteriapia. (PAP)


ostatnia zmiana: 2011-11-05
Komentarze
Polityka Prywatności