Przewoźnicy: Business Railway Forum, Przewozy Regionalne i Koleje Mazowieckie protestują - za utrzymanie dworców powinno płacić państwo, a nie przewoźnicy.
Adrian Furgalski, przedstawiciel Business Railway Forum uważa, że przewoźnicy nie zapłacą 135 mln złotych, bo tyle - według nowopowstałej
spółki kolejowej Dworzec Polski - brakuje w jej budżecie, bo nie są w stanie.
Spółka Przewozy Regionalne - zadłużona na 500 mln złotych,
nie ukrywa, że koszty opłaty dworcowej byłyby przerzucone na pasażerów. -
A to wpłynęłoby na jeszcze mniejszą liczbę podróżnych - mówi prezes
spółki, Małgorzata Kuczewska - Łaska.
Piotr Zatorski z Kolei
Mazowieckich mówi, że jego spółkę stać byłoby na zapłacenie opłaty
dworcowej. Są jednak inne pilniejsze wydatki. - Poza tym nie wiadomo, co dokładnie zmieniłoby się na dworcach po wprowadzeniu opłaty- mówi Zatorski.
Spółka Dworzec Polski planowała wprowadzenie opłat od grudnia wraz z
nowym rozkładem jazdy. Jej wniosek odrzucił jednak Urząd Transportu
Kolejowego, bo uznał, że spółka nie ma tytułu prawnego do zarządzania
dworcami. Opłata
miałaby być pobierana od przewoźników w zależności od
kategorii dworca i długości pociągu. Przychody z niej szłyby na
utrzymanie dworcowych przejść, hal, toalet i peronów. (money.pl)