Mosty Ekonomiczne 2011

„Nie róbmy polityki. Budujmy mosty.” Hasło to jeszcze niedawno wzbudzało skrajnie różne emocje oraz rozgorzałe dyskusje wśród szanownego elektoratu. Jest jednak hasłem hołubionym przez wielu młodych ludzi, którzy to mosty budować i umieją, i lubią. I choć nie każdego z nich ciągnie do czystej polityki budowania mostów, to samo budownictwo wydaje się być w konikiem wielu studentów uczelni ekonomicznych z całej Polski.

Żeby nie wprowadzać więcej zagadek i łamigłówek semantycznych, które tutaj wydają się być potrzebne jak dziura w moście, nie paląc za sobą mostów, prosto z mostu powiemy, że chodzi tutaj o studencką inicjatywę Mosty Ekonomiczne 2011.

Idea Mostów zrodziła się w 2005 roku i początkowo brały w nich udział tylko dwie uczelnie: Szkoła Główna Handlowa w Warszawie i Akademia Ekonomiczna we Wrocławiu. Z czasem projekt rozrastał się, ideę popierało coraz więcej środowisk akademickich, aby w końcu wybudować mosty pomiędzy dziewięcioma uczelniami ekonomicznymi z całej Polski. Wraz z kolejnymi edycjami projekt przybierał na znaczeniu, cieszył się coraz to większym zainteresowaniem i w końcu wpisał się na stałe w kalendarz imprez akademickich studentów SGH. Co roku Mosty przyciągają do siebie wierną rzeszę fanów, a studenci z niecierpliwością wyczekują kolejnych edycji.

Podstawową ideą projektu jest wymiana doświadczeń między studentami uczelni ekonomicznych. W tym celu studenci wzajemnie odwiedzają swoje Alma Mater. Podczas tej kilkudniowej wymiany międzyuczelnianej odbywają się zajęcia, warsztaty, spotkania oraz case studies prowadzone przez wykładowców SGH, zaprzyjaźnione firmy i media, a także wykłady zaproszonych gości, specjalistów, wybitnych osobistości, cieszących się autorytetem na polu ekonomii i nauk pokrewnych. W poprzednich edycjach wystąpili tak znakomici goście jak Leszek Balcerowicz, Hanna Gronkiewicz-Waltz, Jerzy Hausner, Peter Jungen, Kazimierz Marcinkiewicz, Paweł Poncyliusz, Grzegorz Kołodko czy Leszek Czarnecki. Do współpracy przy Mostach angażowało się również wiele firm takich jak Ernst&Young, Boston Consulting Group, Microsoft czy Apple.

Równie ważna z perspektywy studenta jest szeroko pojęta oferta kulturalno-rozrywkowa i pełna integracja studentów. Projekt ten pokazuje, że studenci poprzez znakomitą integrację międzyuczelnianą mogą stworzyć razem inicjatywę, która niesie korzyści nie tylko dla uczelni, samorządów studenckich, ale przede wszystkim dla samych studentów, którzy poznają inne uczelnie, struktury działania , wymieniają doświadczenia a podczas tego wszystkiego doskonale się bawią.

Tegoroczna, siódma już edycja projektu odbędzie się w dniach 6-9 marca. Pierwszy, stołeczny etap Mostów odbywa się w Warszawie do której z każdej zaproszonej uczelni zawita grupa piętnastu studentów. W następnym etapie projektu tyle samo studentów Szkoły Głównej Handlowej wyjedzie do zaangażowanych miast. Szczęśliwcy, którzy przeszli pozytywnie rekrutację mostową wezmą udział w zajęciach przygotowanych przez zaprzyjaźnione uczelnie.

W tym wszystkim nie można zapomnieć o znakomitej roli jaką w projekcie pełni Samorząd Studentów Szkoły Głównej Handlowej. Organizator projektu jest jedną z najbardziej aktywnych organizacji studenckich działających w murach Uczelni. W pełni zarządzany przez studentów, ma charakter non-profit i działa na rzecz społeczności akademickiej. Głównym celem Samorządu Studentów SGH jest organizowanie życia studenckiego poprzez promowanie kultury, organizację seminariów i szkoleń naukowych oraz inicjowanie przedsiębiorczości studentów. Jest wiele inicjatyw studenckich podejmowanych w SGH, ale żadna z nich nie cieszy się tak dużą popularnością i zainteresowaniem jak Mosty Ekonomiczne.

Projekt ten cieszy się uznaniem wśród studentów i władz wielu uczelni. Jest dowodem na to, że razem można stworzyć niesamowitą inicjatywę na wielu poziomach organizacji. Jest to jednak także możliwość poznania ciekawych osób oraz idealny sposób na integrację środowisk studenckich. W związku z tym bez wątpienia można stwierdzić, że mosty budować warto nie będąc nawet studentem politechniki. Biorąc pod uwagę tempo iście inżynierskich poczynań studentów uczelni ekonomicznych przyszłość Mostów można widzieć jako współpracę z uczelniami zagranicznymi. Któż to widział most pomiędzy Polską a Australią? Cudu jednak jeszcze nie obiecujemy w przeciwieństwie do Pana, który takowy zapewnia. Nie zważając na oksymoroniczność stwierdzenia zacytujemy go jednak, odwołując się do początku artykułu: „Nie róbmy polityki. Budujmy mosty.”

ostatnia zmiana: 2011-11-05
Komentarze
Polityka Prywatności