12,5 miliona na Centrum Badań Innowacyjnych w Białymstoku

Projekt "Utworzenie bazy aparaturowej na rzecz Centrum Badań Innowacyjnych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku" realizowany jest przez uniwersytet od 2009 roku. Całkowity jego koszt to 12,65 mln zł. Dofinansowanie ze środków unijnych w ramach Programu Operacyjnego Rozwoju Polski Wschodniej wynosi 11,38 mln zł.

W projekcie biorą udział dwa wydziały Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku: lekarski i farmaceutyczny, a także uczelniane Centrum Medycyny Doświadczalnej.

Jak powiedział prorektor ds. nauki na Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku, Adam Krętowski, udział w projekcie pozwolił uczelni pozyskać odpowiednie fundusze na zakup sprzętu innowacyjnego najnowszej generacji, którego w Polsce jeszcze nie ma. Poinformował, że wśród zakupionej aparatury znajduje się m.in. sprzęt do badań genetycznych, biologii molekularnej i farmakologicznej.

Prorektor powiedział, że w centrum naukowcy z uczelni będą zajmować się szukaniem genezy i przyczyn różnych chorób, a także sposobów ich leczenia. "Wydział lekarski zajmuje się poszukiwaniem przyczyn chorób nowotworowych, a także chorób metabolicznych - mechanizmów i sposobów lepszego leczenia cukrzycy, otyłości, chorób sercowo-naczyniowych" - zaznaczył prof. Krętowski.

Na seminarium podsumowującym projekt wydziały biorące w nim udział zaprezentowały sprzęt, który do tej pory udało się zakupić. To m.in. pierwsze w Polsce urządzenie do szybkiego sekwencjonowania DNA na skalę genomową - SOLID 4, które pozwala poznać geny człowieka. Jak powiedziała dr Natalia Wawrusiewicz-Kurylonek z Kliniki Endokrynologii, Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku, dzięki temu sprzętowi jest możliwe szybkie, w ciągu tygodnia, odczytanie, jak zbudowane są geny człowieka.

Aparatura będzie pomocna w pogłębianiu wiedzy na temat chorób cywilizacyjnych. To przede wszystkim choroby układu sercowo-naczyniowego, choroby metaboliczne m.in. cukrzyca, otyłość i alergia.

"Jeśli zbadamy to molekularne podłoże, czyli zbadamy strukturę DNA, będziemy mogli określić czynniki predysponujące, które wpływają na rozwój danej choroby. Możemy wtedy wprowadzić działania prewencyjne, zgodnie z zasadą: lepiej zapobiegać niż leczyć" - powiedziała Wawrusiewicz-Kurylonek.

Jak wcześniej mówił rzecznik uczelni Lech Chyczewski, dzięki nowoczesnemu sprzętowi i powstaniu Centrum będzie możliwe zintensyfikowanie i usprawnienie badań nad chorobami nowotworowymi.

"W tej chwili wykrycie nowotworu oparte jest na badaniach cytologicznych i histopatologicznych, trwa najkrócej tydzień. My dążymy do tego, żeby ten okres skrócić, żeby rozpoznanie było w ciągu najwyżej trzech dni. Jesteśmy na dobrej drodze, bo dzięki temu projektowi zakupiliśmy nowe procesory, które pozwalają na skrócenie okresu diagnostyki" - mówił Chyczewski.