Serwis, mieniący się "wizualną wyszukiwarką produktów" to następca portalu Riya, do przejęcia którego gigant z Moutain View przymierzał się już pięć lat temu.
Po co Google rozbudowana porównywarka cen? Michael Arrington z TechCrunch, który pierwszy podał informację o planowanym przejęciu podejrzewa, że przyczyn upatrywać należy w prowadzonych przez internetowego giganta eksperymentach związanych z wyszukiwaniem graficznym. Przemawiać może za tym również kwietniowa transakcja, w ramach której Google kupiło brytyjski startup Plink, działający właśnie w tej branży.
TechCrunch, powołując się na kilka niezależnych źródeł sugeruje, że w grę wchodzić może kwota sięgająca nawet 100 milionów dolarów. Wśród komentarzy dominuje opinia, że to mocno przepłacona inwestycja, choć żadna z potencjalnie zainteresowanych stron nie komentuje oficjlanie tej informacji.
Co ciekawe, założony w 2006 roku serwis Like.com powstał na gruzach Ryia.com, wyszukiwarki oferującej nowatorską technologię rozpoznawania twarzy. W 2005 roku Google przymierzało się do przejęcia Ryia, ostatecznie jednak wycofało się z transakcji.
Źródło: interaktywnie.com