W Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu unijni ministrowie finansów mają zaakceptować utworzenie specjalnego funduszu ratunkowego dla krajów borykających się z problemami finansowymi.
Zielone światło dali już liderzy strefy euro na piątkowym
szczycie w Brukseli. Przywódcy państw eurolandu ostatecznie zatwierdzili
uruchomienie pakietu pomocy dla Grecji w wysokości 110 mld euro, którego
realizacja będzie rozłożona na 3 lata. Wcześniej podobną decyzję podjęli
ministrowie finansów.
- Biorąc pod uwagę nadzwyczajne okoliczności, Komisja
Europejska natychmiast zaproponuje Europejski Mechanizm Stabilizacyjny, by
chronić stabilność w Europie - głosi przyjęta przez przywódców deklaracja.
Mechanizm ma się mieścić w obecnych możliwościach
wspólnotowego budżetu. Jeden z pomysłów - ujawnił unijny dyplomata - polega na
tym by KE udzielała krajowi w potrzebie pożyczek gwarantowanych przez kraje
członkowskie.
Do ustalenia pozostaje, jaka część pieniędzy pochodziłaby od
krajów członkowskich a jaka z Europejskiego Banku Centralnego. Do niedzieli KE
przedstawi formalną propozycję.
Mechanizm ma być formalnie zaaprobowany przez wszystkie 27
krajów UE. Dlatego w Brukseli zwołano posiedzenie ministrów finansów wszystkich
państw UE, tzw. Ekofin.
Przywódcy strefy euro, według źródeł dyplomatycznych,
zgodzili się już co do zasady na wzmocnienie dyscypliny budżetowej w unijnym
Pakcie Stabilności i Wzrostu, ale wciąż nie ma między krajami zgody co do
konkretnych środków, w tym na proponowane przez Niemcy zawieszenie prawa głosu
w unijnej Radzie Ministrów dla niesubordynowanych członków. Przywódcy muszą się dogadać co do tego, jak zapobiec
rozlaniu się greckiego kryzysu na kolejne kraje, takie jak Hiszpania,
Portugalia, czy Włochy i Irlandia. Szef Europejskiego Banku Centralnego
Jean-Claude Trichet przyznał, że chodzi o kryzys systemowy, czyli zagrażający
całej strefie euro. Wśród rozważanych propozycji jest powołanie funduszu, który
w razie konieczności miałby wspierać kraje pogrążone w tarapatach, zasilany np.
przez EBC.