Praca na umowę zlecenie albo żadna
Albo umowa zlecenie, albo żadna, tysiące osób szukających zatrudnienia staje przed takim wyborem. Wolą nie walczyć o normalny etat obawiając się o źródło utrzymania. W ubiegłym roku Państwowa Inspekcja Pracy pomogła zmienić umowy zlecenia na umowy o pracę blisko 8 tys. pracujących – podaje "Rzeczpospolita".
„Polska staje się liderem w UE pod względem niestabilności
zatrudnienia. Nie mamy nic przeciwko umowom cywilnoprawnym, ale tylko
gdy są zawierane dobrowolnie. Niestety, coraz częściej ludzie poświęcają dla pracy uprawnienia pracownicze – mówi Jacek Smagowicz z Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”” na łamach "Rzeczpospolitej".
„PIP ma ograniczone możliwości wpływania na pracodawców. Co prawda może
kierować do nich wystąpienia, nie mają one jednak charakteru decyzji
administracyjnej, którą można wyegzekwować” – informuje
"Rzeczpospolita".
Pracodawcy decydując się na umowę zlecenie zwykle kierują się względami ekonomicznymi. W przypadku studentów zleceniobiorców firma nie płaci składek ZUS,
dodatkowo zleceniodawca ma większą swobodę zawierania i rozwiązywania
umowy zlecenia. Zatrudniający chcąc uniknąć uznania umowy zlecenia za
umowę o pracę powinni akcentować w umowie brak bezpośredniego
kierownictwa podczas wykonywania umowy, brak wyznaczonego miejsca i
czasu wykonania usługi.
Źródło:bankier.pl
ostatnia zmiana: 2011-11-05