Przeczytałem, że „Minister Grad sprywatyzował Bogdankę”. Już się zaciekawiłem, jaki to inwestor zainteresował się lubelskim węglem, bo pomyślałem, że może jakiś poważny gracz zainteresuje się nie tylko lubelskim. Szybko się jednak okazało, że to OFE kupiły 46% akcji Bogdanki – i to właśnie była ta prywatyzacja.
Minister Rostowski każe nam płacić składki „na OFE”, Minister Grad sprzedaje OFE akcje spółek, dzięki czemu Minister Rostowski ma na zasiłki dla bezrobotnych, którzy nie mogą znaleźć legalnego zatrudnienia z uwagi na wysokie koszty pracy – spowodowane między innymi przez składki „na OFE”.
I wszyscy się cieszą. Z prywatyzacji. Ze zwiększonych wpływów do budżetu. I z wysokich emerytur jakie będziemy mieć w przyszłości dzięki takim inwestycjom. I z tego, że „kurs Bogdanki zwyżkuje”.
Zwyżkuje też kurs innej spółki z sektora węglowodanów: Petrolinvestu. A nawet „eksplodował” bo EBOR zainwestował w Petrolinvest. Dokładniej to EBOR pożyczył (podkreślenie moje) Petrolinvest 50 mln USD.
Czyżby na „rynkach finansowych” doszło już do tego, że zwiększenie długu jest wiadomością, która pobudza inwestorów do intensywnych zakupów? Czy może raczej to, że jest to „convertible loan” czyli pożyczka zamienna na akcje, więc w zasadzie bezzwrotna? Ale, jak się na tym znam, to kapitał jest w… pasywach?
Więcej TUTAJ
Źródło: bankier.pl