Banki tną koszty krdytów hipotecznych

„Tylko w tym tygodniu koszty udzielania kredytów hipotecznych obniżyły Deutsche Bank PBC, BOŚ, Fortis Bank, Citibank Handlowy, a wczoraj także mBank i MultiBank. Niższe marże (składnik oprocentowania) obowiązują już także w największym banku w Polsce – PKO BP.” donosi „Rz”.

Jak widać z tego „raportu” banki zauważyły już, że bez odtworzenia akcji kredytowych, głównie kredytów hipotecznych, nie będą w stanie realizować swoich celów przychodowych.

Główny ekonomista serwisu bankier.pl podkreśla również, że inną przyczyną większej dostępności kredytów hipotecznych i spadku ich kosztów jest również relatywnie dobra kondycja finansowa polskich gospodarstw domowych, przynajmniej tej części, która już dziś spłaca kredyty hipoteczne.
„Obecnie, uwzględniając oferty promocyjne, średnia rynkowa marża banków dla kredytu złotowego to 2,20 proc., a w euro 2,75 proc. (oznacza to, że średnie oprocentowanie wynosi odpowiednio 6,35 proc. i 3,4 proc.). Zyski banków jednak nadal są dużo wyższe niż w szczycie koniunktury w tym segmencie – w I połowie 2008 r., gdy marża dla kredytów w złotych wynosiła średnio 1 proc., a dla popularnych wówczas pożyczek we frankach szwajcarskich 1,3 proc.” czytamy w dzienniku.
Bankier.pl zauważa, że dla kredytobiorców, którzy posiadają dobrą zdolność kredytową w konsekwencji oznacza, to przede wszystkim tańsze kredyty hipoteczne, dodając jednak, że dla nowych kredytobiorców mocny złoty może znów stać się pułapką tak, jak jesienią 2008 roku frank szwajcarski, warto brać to pod uwagę wybierając walutę kredytu.
„Tego trendu nie zahamuje wydana przez nadzór finansowy rekomendacja T (dotycząca sposobu oceny zdolności kredytowej), bo większość banków już stosuje jej zasady przy udzielaniu kredytów hipotecznych. Odbije się ona negatywnie na rynku kredytów gotówkowych.” informuje „Rzeczpospolita”.

Rekomendacja T polega na dokładniejszym badaniu zdolności kredytowej klienta ubiegającego się o kredyt. Przy kredytach hipotecznych osoby chcące kupić własne M mają bardzo dokładnie sprawdzaną zdolność kredytową a także przeszłość dotyczącą spłacania rat pożyczek czy terminowości spłaty karty kredytowej.

Banki nie ustają jednak w wysiłkach zarabiania na klientach, co widać po fali promocji kredytów denominowanych w euro – komentuje bankier.pl. Kredyty w euro mają znów pozwolić bankom na zarabianie na różnicach kursowych i carry trade ze strefy Euro, gdzie kapitał dziś jest bardzo tani. Dla nowych kredytobiorców mocny złoty może znów stać się pułapką tak, jak jesienią 2008 roku frank szwajcarski, warto brać to pod uwagę wybierając walutę kredytu.

Więcej w „Rzeczpospolitej” oraz w serwisie bankier.pl

Źródło: bankier.pl