Fiskus zabiera pieniądze dorabiającej młodzieży
Młodzież, która latem dorabia do kieszonkowego, będzie musiała podzielić się zarobkami z fiskusem - pisze "Gazeta Prawna". Od drobnych umów - zlecenia i o dzieło, nieprzekraczających miesięcznie 200 złotych, trzeba bowiem zapłacić 18-procentowy zryczałtowany podatek dochodowy. Dziennik zaznacza, że ryczałt ten nie będzie podlegał zwrotowi w żadnej formie. "Gazeta Prawna" wyjaśnia, że takie zasady rozliczeń obowiązują od 1 stycznia 2009 roku.
Według ekspertów, nowe przepisy są krzywdzące dla studentów i dorabiającej młodzieży.
Jak czytamy, jeszcze w zeszłym roku od każdego zarobku pobierana była zaliczka na PIT. Jeśli jednak dochody w roku podatkowym nie przekroczyły kwoty wolnej od podatku, czyli 3091 złotych, pobrane wcześniej zaliczki były przy rocznym rozliczaniu zwracane.
"Gazeta Prawna" wyjaśnia, że zmiany powodowane są uproszczeniem rozliczeń. Podatnik uzyskujący przychód nie większy niż 200 złotych miesięcznie nie musi na koniec roku składać zeznania rocznego.
Źródło: bankier.pl
ostatnia zmiana: 2011-11-05