Samorządom będzie łatwiej przyznawać stypendia
Więcej pomocy ma trafić do studentów i doktorantów – także od osób fizycznych i prawnych.
Na posiedzeniu Sejmu 8 maja 2009 r. odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu zmiany ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym oraz o podatku dochodowym od osób fizycznych.
Stypendia dla studentów i doktorantów będą mogły być przyznawane przez jednostki samorządu terytorialnego ze środków własnych i publicznych, w tym unijnych. Tą drogą będą one mogły zachęcać do
kształcenia się w określonych dziedzinach, z których specjalistów brakuje w danym regionie. Dziś mogą to robić, ale po przejściu uciążliwej procedury. Stypendia (za wyniki w nauce) fundować będą mogły też osoby fizyczne i prawne. Zasady ich przyznawania będzie jednak musiał zatwierdzić minister po zasięgnięciu opinii Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego.
Wszystkie te stypendia będą zwolnione z podatku dochodowego od osób fizycznych.
Zmienią się też zasady finansowania wieloletnich inwestycji na wyższych uczelniach. Dziś w odniesieniu do środków przekazywanych na podstawie art. 94 ust. 1 pkt 10 ustawy o szkolnictwie wyższym obowiązuje cykl roczny.
– Zakończenie roku budżetowego nie może być momentem nierozsądnego wydawania pieniędzy – uzasadniała Krystyna Skowrońska, posłanka PO. Środki mają pozostawać do dyspozycji uczelni na czas realizacji inwestycji.
Minister szkolnictwa wyższego będzie mógł zlecać kształcenie w określonych kierunkach nie tylko w podlegających mu szkołach wyższych, ale także tych, które podlegają ministrom resortowym, czyli uczelniach wojskowych, artystycznych czy medycznych.
Zmiany dotyczą także tzw. młodych uniwersytetów, które zgodnie z obowiązującymi przepisami za rok nie będą miały prawa posługiwać się określeniami: Uniwersytet Opolski, Uniwersytet Rzeszowski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski etc. Do 30 czerwca 2010 r., aby zachować te nazwy, będą musiały mieć prawo nadawania stopnia doktora w 12 dziedzinach. Projektodawcy chcą dać im o dwa lata więcej na dostosowanie się do tych wymagań.
Proponują także przyjrzeć się przepisom dotyczącym nazewnictwa uczelni, takich jak SGH, AGH, SGGW. Zmuszanie ich do używania określenia „uniwersytet” jest nieuzasadnione ze względu na ich długą tradycję.
Źródło: rp.pl
ostatnia zmiana: 2011-11-05